Amiga C 50-161 [1974]


Kiedyś, wieki temu, spędzając u dziadków ferie zimowe znalazłem właśnie tę kasetę. Mała kaseta-dużo radości, no ale, haha, lajf iz brutal. Okazało się, że taśma została okrutnie nadpisana i tyle. Co zostało? Koniec "Wo ist das siebte Meer?"
Całą płytę przesłuchałem kilka lat później. Warto było czekać! Dobra płyta!
A i niemiecki Maryli nie najgorszy. ;)
Tym razem tylko coś dla oka. Okładka. Zgrywki nie będzie, bo nie ma sensu. No chyba, że te kilkadziesiąt sekund ostatniego utworu...
Płytę posłuchać można:
- w Winylowni, całą, wraz z "Kiedy się dziwić przestanę" i "Prianiki" /klik!/
- na forum CD, niekompletną trochę, ale za to z utworami, które znalazły się na singlach /klik!/
Polecam!
PS. Po kliknięciu na miniaturkę skanu okładki otworzy się on w pełnym wymiarze. Zdjęcia kasety jutro.
PPS. A może jednak zgram ten kawałeczek? Au narzekał, że na winylu za bardzo wysokie podbili. Tu pasmo jest obcięte do ~12 kHz, wysokich nie ma w ogóle, tak dla odmiany. ;)
PS3. U dziadka mojego jest jeszcze dużo różnych dziwnych, nierzadko przedpotopowych kaset. Pochowanych w garażu, w piwnicy... Muszę popytać, poszukać... ;)
Bo cała sztuka polega na tym, żeby umiejętnie się rozglądnąć wśród znajomych i rodziny. Skarby są wszędzie, tylko trzeba schylić się i podnieść!